Diagnoza i kompensowanie dysleksji

mgr Sylwia Malarska – pedagog – terapeuta, oligofrenopedagog

Centrum Terapii Mowy i Dysleksji Ad Verbum

Diagnoza dysleksji  to badanie interdyscyplinarne.

W diagnozie uczestniczy pedagog, psycholog i lekarze specjaliści –  ich opinie znajdują się na orzeczeniu, które zostają przekazane do szkoły.

Żeby zdiagnozować dysleksję dziecko poddawane jest szeregowi badań, zarówno przez pedagoga, przez psychologa a także przez logopedę i w niektórych przypadkach przez lekarzy specjalistów.

Badanie koordynacji ruchowej i inteligencji dziecka 

Pedagog podczas badania dysleksji sprawdza koordynację ruchową zarówno w zakresie motoryki dużej jak i małej. Sprawdza pisanie, czytanie, znajomość zasad ortograficznych, czy chociażby koordynację wzrokowo-słuchową.

Psycholog bada całą percepcję, poziom inteligencji u dziecka.

Badania lekarskie obejmują badania neurologiczne czy psychiatryczne.

Dysleksje diagnozuje zespól specjalistów, w tym psycholog i pedagog

Dysleksja jest diagnozowana u dzieci w t. zw normie intelektualnej, czyli także bardzo inteligentnych. To zaburzenie nie ma nic wspólnego z poziomem inteligencji.

Ponieważ dysleksja bardzo często towarzyszy różnego rodzaju zaburzeniom neurologicznym, to dzieci będące pod kontrolą poradni neurologicznych są w grupie ryzyka.

Zaświadczenia i opinie o dysleksji wydaję u dzieci, u których znajduję jakieś odchylenia od standardu – przy wolnym tempie czytania, niezrozumieniu treści, przy bardzo niewyraźnym piśmie, wtedy jest to dysgrafia, niemożność liczenia przy dyskalkulii.

Dysleksja a inteligencja

Dysleksja nie ma związku z inteligencją dziecka. Może dotyczyć dzieci bardzo inteligentnych jak i średniaków. Dysleksja nie jest wyłącznym problemem szkolnym. Jest to problem dotyczący całego życia, różnych jego dziedzin, chociażby jazdy samochodem: skręcamy w lewo, a dyslektyk skręci w prawo, bo jemu jest obojętne, która to jest strona. Dyslektyk korzystając z instrukcji może zupełnie nie zrozumieć o co w niej chodzi, ponieważ tak się skupi na tym, aby poprawnie ją przeczytać, że nie będzie wiedział, co ma po kolei wykonać. Właściwie w każdej dziedzinie ocieramy się o czytanie, rozumienie treści, schemat ciała.

Kompensowanie dysleksji 

Dyslektyk może jak najbardziej stać się osobą znaną, naukowcem. Dysleksja nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o inteligencję. Bardzo często dzieci, którym wystawiamy orzeczenia o dysleksji są  wybitnie inteligentne. Jednak ważne w ich przypadku jest to, aby nauczyć się kompensować swoje niedoskonałości.

Jak kompensujemy niedoskonałości?

Chociażby poprzez gruntowne nauczenie się zasad ortograficznych i zmianę używanych słów. Jeśli dziecko nie wie, jak napisać róża, pisze kwiat.  Dyslektyk ma szansę na normalne rozwinięcie się.

Orzeczenia o dysleksji 

Dziecko, które ma zaświadczenie o dysleksji otrzymuje pomoc ze strony szkoły, otrzymuje t.zw. dostosowanie. Nie ma żadnych taryf ulgowych, jeśli chodzi o opanowanie programu. Jest mu łatwiej się nauczyć otrzymawszy pomoc od szkoły, ale wymogi ma takie same jak inne dzieci. Dysleksja nie jest chorobą, więc jej nie leczymy. Kompensujemy ją, czyli robimy wszystko, żeby wyrównać szanse.

Jak pracować z dzieckiem dyslektycznym? 

Podstawą pracy z dzieckiem dyslektycznym jest konsekwencja i wytrwałość. Ustalamy czas, w jakim ćwiczymy, faktycznie tyle dokładnie ćwiczymy  i robimy to wytrwale. Jeśli umawiamy się na 10 minut dziennie przepisywania danego tekstu – 10 minut przepisujemy; jeśli mamy czytać, to czytamy.  Nie ma cudownego przepisu na kompensację przy dysleksji.

10-latek z dyskalkulią nie ma możliwości nauczenia się tabliczki mnożenia, więc uczymy go jak sobie dodawać, odejmować w pamięci na tyle szybko, żeby zastąpić tabliczkę mnożenia.

12-latek musi znać wszystkie reguły ortograficzne. To są niestety żmudne ćwiczenia, które wyrabiają pamięć ręki. Dziecko musi mieć automatykę pisania.

To nie muszą być dzieci, które mają świetną pamięć, dotarcie odbywa się przez różne kanały. Ćwiczymy konsekwentnie, długo, do skutku. W przypadku, kiedy dziecko nie jest w stanie zapamiętać konkretnej zasady, to ją wtłaczamy ćwiczeniami.

Miałam do czynienia z dziećmi, które kończąc szkołę podstawową miały kłopoty z czytaniem, literowały. A świetnie zapamiętywały wszystko, zdawały egzaminy, a później maturę na samych piątkach.

Zobacz też: 

Dysleksja u dzieci – zwyczajna i prawdziwa 

Neuroinfekcje i konsekwencje neuroinfekcji 

Zdrowy kręgosłup dziecka 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *