Agnieszka Klembowska – kognitywistka, trener Brainobrain
wesoła@brainobrain.pl
Brainobrain Wesoła
Geniusz – kto to taki?
Geniusz drzemie nie tylko w każdym dziecku, ale też w każdym człowieku.
Wiadomo, że rodzimy się z różnymi predyspozycjami, należy te predyspozycje u dziecka zaobserwować i rozwijać. Jedni są bardziej zwinni, mają lepszy refleks, inni wolą siedzieć w liczbach, więc można powiedzieć, że geniusz drzemie w każdym, trzeba go tylko obudzić. Na pewno nie ma sensu przekierunkowywać dziecko i zmuszać je do czegoś, w czym nie wykazuje naturalnych zdolności. Jeżeli jednak dziecko ma naturalne zdolności w jakimś kierunku, to najważniejszym zadaniem rodziców jest nauczenie go odpowiedniej postawy.
Małymi kroczkami
Należy pokazać dziecku, że do geniuszu dochodzimy małymi kroczkami – pracujemy choćby dwie minuty dziennie, ale regularnie. Wytłumaczyć, że sukcesu nie osiągamy w ciągu jednej nocy ani nie stajemy się genialni z dnia na dzień. Najważniejszą sprawą jest zaangażowanie rodziców i nauka systematyczności. Tak jak powiedział Thomas Edison, geniusz to jest 1% wzlotu i 99% potu. Nikt się nie rodzi genialny. Każdy może mieć predyspozycje, ale tak naprawdę to ciężka i systematyczna praca uwalnia geniusz i tego właśnie uczymy na naszych zajęciach Brainobrain.
Dzieci same to dostrzegają, np. kiedy piszą tak zwane “szybciki” – w ciągu minuty trzeba napisać jak najwięcej razy 12345678910. Jest to świetne ćwiczenie na koncentrację, które dzieci lubią, ponieważ widzą, że nawet w ciągu jednych zajęć poprawiają wynik. Cały czas po troszeczku pną się do góry, z zajęć na zajęcia coraz lepiej sobie radzą. Widzą, że skupienie i praca dają wyniki. Przekłada się to również na inne sfery życia. Wiedzą, że jeżeli już usiądą do tej pracy domowej i się jej poświęcą, to będzie zrobiona dobrze i będą mogły zająć się czymś innym.
Jak rozpoznać genialne dziecko?
Przykro się robi, kiedy dziecko ma predyspozycje, ale z powodu braku motywacji nad nimi nie pracuje. Jest to strata zarówno dla dziecka jak i dla świata. Hasło reklamowe „Obudź w swoim dziecku geniusza” jest fajne, ponieważ naprawdę przeciętnie zdolne dziecko może się nauczyć liczyć bardzo szybko i łączyć tę umiejętność z jednoczesnym wykonywaniem innych czynności, co robi duże wrażenie. Mogliśmy to zobaczyć w zeszłym roku w różnych telewizyjnych show, w głównych stacjach telewizyjnych. Było to traktowane jako coś niezwykłego, ale ja zawsze powtarzam rodzicom, że nie chodzi o to, czy dziecko nauczy się szybko liczyć, tylko o to, żeby przygotowało sobie narzędzia na dalszą drogę życia. Może to zrobić, rozwijając mózg oraz spoidło wielkie, czyli autostradę neuronalną między prawą a lewą półkulą.
Połączenia neuronalne, które stworzy teraz będą mu służyły do późnej starości. Jest to więc po prostu inwestycja w przyszłość. Tak jak mówię, nauczyć się szybko liczyć może każde dziecko, jeżeli będzie pracowało zgodnie z zaleceniami naszego programu.