dr n. med. Marzena Wojtaszewska – analityk genomowy, MNM Diagnostics; członkini Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka oraz Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów
https://mnm.bio
Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii, Umultowska 89C, 61-614 Poznań
Nowotwór – komórka na wolności
Rozwój nowotworu zawsze zapoczątkowany jest jakimiś niekorzystnymi zmianami genetycznymi, które dają komórce przednowotworowej szansę wybić się z otoczenia, spośród komórek zdrowych.
Taka komórka na przykład trochę szybciej się dzieli lub mniej przylega do sąsiadujących komórek. Albo też pobiera więcej energii, glukozy i w ten sposób może szybciej uniezależnić się od innych komórek. Jeżeli komórka zakumuluje, w sposób przypadkowy i niefortunny dla nas, mutacje w odpowiednich miejscach i mutacje te spowodują, że wyrwie się ona całkowicie spod kontroli organizmu, wówczas zacznie się rozwijać nowotwór. Najpierw powstanie mały guzek, taka zmiana przednowotowrowa. Jeśli zobaczymy coś takiego na skórze, powinno nas to zaniepokoić.
Nowotwór – zmiany złośliwe
Dalszy rozwój nowotworu, ekspozycja ciała na światło UV spowoduje, że ta zmiana przednowotworowa zacznie mutować. Najpierw w nowotwór in situ, czyli dobrze ograniczony w swoim otoczeniu. Taką zmianę od razu powinniśmy skonsultować z lekarzem. Może on podjąć decyzję o jej usunięciu. Jeżeli nic nie zrobimy lub ją przeoczymy (np. jeśli znajduje się ona wewnątrz naszego ciała, a nie na skórze), to będzie się przeistaczać w zmianę coraz bardziej złośliwą. Zacznie się rozrastać i naciekać na sąsiadujące tkanki, aż w końcu uzyska dostęp do naczyń krwionośnych, limfatycznych. Będzie się rozsiewać po całym organizmie.
Nowotwór – energetyczny wampir
To, co tak naprawdę sprawia, że chorujemy gdy rozwijają się komórki nowotworowe, i co doprowadza nas do śmierci w przypadku nowotworów złośliwych, to nie sama obecność tego nowotworu. Powodem jest obciążenie jakie generuje on w organizmie. Nowotwór może uciskać ważne struktury, na przykład w obrębie mózgu czy rdzenia kręgowego. Może się rozrastać tak bardzo, że spowoduje zamknięcie jakiegoś istotnego naczynia krwionośnego. Nowotwór może też pobierać tak dużo energii, glukozy pasożytując na nas tak, że stajemy się coraz bardziej wycieńczeni samą jego obecnością. Może upośledzać nasze zmysły, ruch, działanie narządów wewnętrznych. A to z kolei prowadzi do pogorszenia zdrowia na tyle, że nie jesteśmy już w stanie normalnie funkcjonować.