Paweł Kowalski – ratownik medyczny
PCK
Resuscytacja dziecka – jak zacząć?
Kiedy udzielamy pierwszej pomocy dziecku czy osobie dorosłej, przede wszystkim musimy pamiętać o zapewnieniu bezpieczeństwa sobie i poszkodowanemu. Oznacza to, że zanim podejmiemy akcję ratowniczą powinniśmy ocenić sytuację, żeby niechcący nie stworzyć większego zagrożenia. Czyli np. nie wbiegać na ulicę w sam środek jadących samochodów ani nie rzucać się do wody, by pomóc tonącemu, jeśli nie umiemy pływać.
Kiedy jesteśmy na miejscu zdarzenia i widzimy leżące dziecko, to zanim do niego podejdziemy i zaczniemy udzielać pierwszej pomocy, powinniśmy ocenić sytuację. Rozglądamy się, sprawdzamy, czy jest bezpiecznie. Jeżeli czuję się bezpiecznie, podchodzę do dziecka i próbuję nawiązać z nim kontakt słowny. Mówię: „Halo, coś się stało? Otwórz oczka! Halo! Halo!” Jeżeli dziecko nie reaguje i nie otwiera oczu, to próbuję delikatnie nim poruszyć i staram się cały czas do niego mówić. Jeśli dziecko nadal nie reaguje, trzeba sprawdzić czy oddycha. Kolejnym krokiem bowiem może być resuscytacja dziecka. Należy też natychmiast wezwać pogotowie.
Aby sprawdzić czy dziecko oddycha, najpierw udrażniamy jego drogi oddechowe. W tym celu delikatnie odchylamy główkę do tyłu. Trzeba pamiętać, że nie można odchylić dziecku głowy całkowicie do tyłu, ponieważ drogi oddechowe nie będą wtedy drożne. Odchylamy ją więc delikatnie. Następnie nachylamy się i sprawdzamy, czy dziecko oddycha. Robimy to przez 10 sekund trzema zmysłami: czuję, słyszę, widzę ruch klatki piersiowej. W ciągu tego czasu powinniśmy usłyszeć minimum 2 oddechy lub więcej.
Resuscytacja – ratowanie życia
Jeżeli nie słyszymy oddechów to znaczy, że dziecko jest w stanie zagrożenia zdrowia i życia, ponieważ nastąpiło zatrzymanie krążenia. W takiej sytuacji musimy natychmiast rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową. Do resuscytacji używamy maseczki do sztucznego oddychania, ponieważ bezpieczeństwo ratownika jest najważniejsze. Aby wykonać prawidłowo wdech u dziecka, obejmujemy swoimi ustami zarówno usta jak i nos dziecka. Robimy 5 wdechów ratowniczych. Są to bardziej pufnięcia. Nie wdychamy na siłę powietrza, tylko wykonujemy takie delikatne pufnięcia. Po wykonaniu 5 wdechów ratowniczych sprawdzamy, czy dziecko oddycha. Nachylamy się ponownie i kontrolujemy oddech dziecka przez 10 sekund trzema zmysłami.
Jeżeli po 10 sekundach nie wyczuwamy oddechu, wykonujemy resuscytację krążeniowo-oddechową, czyli na zmianę uciskamy klatkę piersiową dziecka i robimy wdechy. Wykonujemy najpierw 30 uciśnięć na klatkę piersiową na 1/3 głębokości, z częstotliwością od 100 do 120 uciśnięć na minutę. Następnie przechodzimy do wdechów. Kładziemy maseczkę na twarzy dziecka i robimy 2 wdechy. Te czynności wykonujemy naprzemiennie: 30 uciśnięć i 2 wdechy, do momentu aż przyjedzie pogotowie ratunkowe i przejmie osobę poszkodowaną.
Resuscytacja dziecka w czasie ewakuacji
Czasami można zauważyć, że niektóre osoby wykonują resuscytację krążeniowo-oddechową z częstotliwością 15 uciśnięć i 2 wdechy. Są to osoby, które zostały przeszkolone w udzielaniu pierwszej pomocy dzieciom. Natomiast osoby, które nie przeszły takiego szkolenia powinny wykonywać naprzemiennie 30 uciśnięć i 2 wdechy do czasu, kiedy przyjedzie pogotowie ratunkowe. W sytuacji, gdy nie jesteśmy w stanie sami wezwać pomocy, a musimy wykonywać resuscytację, chwytamy dziecko, kładziemy je sobie na przedramieniu i w tej pozycji możemy wykonywać uciski klatki piersiowej oraz wdechy, i jednocześnie udać się po pomoc. Na przykład podczas ewakuacji możemy wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową poprzez uciskanie klatki piersiowej i wykonywanie dwóch wdechów.