dr Ernest Kuchar – specjalista chorób zakaźnych, specjalista medycyny sportowej, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy
Szczepionka przeciw grypie nie może być skuteczna, bo wirus się ciągle mutuje – takie jest powszechne przekonanie.
Proszę Państwa, to nie tak.
Skuteczność szczepionek przeciwko grypie została potwierdzona badaniami naukowymi. Oczywiście szczepionki zawierają jakiś element przewidywania, bo szczepionkę na dany sezon, która – przypomnę – zawiera trzy wirusy grypy, zabite oczywiście, przygotowuje się wcześniej, przed sezonem. W związku z tym raz trafi się lepiej, a czasem gorzej. Czasem szczepionka jest lepiej dopasowana do aktualnie grożących wirusów, które wywołują zachorowania, a czasem gorzej. Oznacza to, że skuteczność szczepienia może być raz mniejsza, raz większa.
Czy warto się zaszczepić? Jaka jest szansa, że szczepionka nas ochroni?
Proszę zwrócić uwagę, że grypa jest chorobą bardzo częstą. Jak przyjdzie grypa, a przychodzi co roku, to choruje nam około 10% populacji dorosłych, czyli w Polsce to są 3 miliony ludzi, a mniej więcej 40% populacji dzieci, czyli praktycznie co drugie dziecko, w związku z czym nawet środek o niepełnej skuteczności przekłada się na ogromne korzyści.
Zobrazuję to Państwu łatwo – co woleliby Państwo mieć: całą moją akademicką pensję czy 1% pensji Billa Gatesa? No widzicie, to jest prawo wielkiej liczby.
Nawet szczepionka, która w zeszłym roku nie była specjalnie dopasowana, szacowaliśmy jej skuteczność na 20% – przemnożone przez ogromną liczbę zachorowań oznaczałoby, że gdybyśmy ją zastosowali u znacznej liczby Polaków, to uniknęlibyśmy znacznej liczby zachorowań. Nawet jeśli szczepionka w danym sezonie nie jest zbyt dobrze dopasowana, to i tak ma sens.
Zobacz też:
Żółtaczka u noworodka – pochodzenie, objawy, leczenie
Grypa – możliwe powikłania u ciężarnych.