dr Michał Mularczyk
internista, dietetyk, kardiolog interwencyjny, autor książki “Dieta bez wyrzeczeń“.
www.bezkalorii.pl
Kiedy wybrać się do dietetyka?
Pierwszym problemem dietetycznym widocznym gołym okiem jest otyłość u dziecka.
Tak samo problematyczne jest obserwowanie jak dziecko powoli zaczyna tyć, a mamy w rodzinie u siebie lub współmałżonka choroby z zakresu zespołu metabolicznego (nadciśnienie, otyłość, cukrzyca, choroba wieńcowa, miażdżyca).
Kolejną rzeczą, która powinna zwrócić naszą uwagę jest alergia u małego pacjenta i dodatkowo zaczyna on brać sterydy w ramach leczenia, ponieważ taka kuracja może ułatwiać tycie.
Jeżeli popatrzymy na dziecko, które ja mało ale powoli, to takie dziecko przyswoi bardzo dużo z tego co zjadło. Dziecko obok może jeść bardzo szybko i zje 3 razy więcej, a przyswoi dużo mniej substancji odżywczych. Dlatego jeżeli mamy wątpliwości czy dziecko jest niedożywione to zapraszam na badania morfologiczne, w których można to stwierdzić. Ważne jest też obserwowanie jak się dziecko rozwija, ponieważ może być szczupłe bo taki ma typ budowy, a niekoniecznie to oznacza niedożywienie.
Lekarz dietetyk
Jakikolwiek dietetyk nie może wystawić skierowania, które spowoduje naruszenie tkanki człowieka pomimo swoich podejrzeń i obserwacji, natomiast lekarz dietetyk ma taką możliwość. W przypadku podejrzenia cukrzycy u dziecka (zazwyczaj będzie to typ I), powinno się natychmiast udać z nim do szpitala.
O mnie
Jeszcze do niedawna byłem kardiologiem interwencyjnym, ale z różnych przyczyn zakończyłem pracę w tej dziedzinie. Jest to ciężka praca fizyczna, w której stoi się w fartuchu, o wadze 8-10-12 kilogramów; okulary ważą prawie pół kilograma, bo są z ołowiem. Przychodził pacjent z zawałem serca i musiałem mu przepchać naczynka żeby nie doszło do całkowitego zawału – było to szybkie działanie, lecz stresujące.
Obserwując ludzi, którzy trafiali z nagłymi przypadkami z jednej strony ich żałowałem, a z drugiej dokładnie widziałem, że sami się do takiej sytuacji doprowadzili. Zresztą oni sami mówili, że mieli świadomość, że dojdzie do poważnych problemów ze zdrowiem, ale nie sądzili, że nastąpi to akurat w danym czasie, ponieważ czas na chorowanie nigdy nie jest dla nich odpowiedni. Dzięki tej pracy mam dobre pojęcie o chorobie wieńcowej i o cukrzycy, ponieważ trafiało do nas wielu pacjentów z cukrzycą. Pacjenci z takimi problemami często boją się brać insulinę. Jeżeli pacjent trafi do nas odpowiednio wcześnie to możemy go zabezpieczyć w taki sposób, że branie insuliny nie będzie konieczne ale dotyczy to cukrzycy typu II, natomiast typ I cukrzycy zawsze będzie wymagał przyjmowania insuliny.