Beata Kościńska-Klasa – położna, certyfikowany doradca laktacyjny, nr rej. CNOL/411/2014/CDL; tel: 607 516 198
Jak karmić piersią, żeby maluszek chciał jeść i był zadowolony?
Brak chęci ssania u dziecka może mieć różne przyczyny, które zależą też od jego wieku.
Jak karmić piersią kiedy dziecko nie chce ssać? Jeżeli dziecko nie chce ssać tuż po urodzeniu, trzeba dać mu chwilę na odpoczynek i bacznie je obserwować. Może być też tak, że pod koniec drugiej doby lub w trzeciej dobie, dziecko ma nasiloną żółtaczkę. Wtedy też nie chce ssać, gdyż jest bardzo senne. Wówczas mama musi się napracować. Bardzo ważne jest, żeby noworodek ssał, żeby pasaż jelitowy był dobry i żeby maluch robił kupkę. Dzięki temu żółtaczka nie będzie miała tak wysokich wartości. Trzeba również stymulować dziecko. Rozbierać, wycierać pupę chłodną chusteczką, zmniejszać jego komfort cieplny, dzięki czemu na pewno się przebudzi. O to właśnie trzeba dbać.
Karmienie piersią “na śpiocha”
Zupełnie inna sytuacja jest wtedy, kiedy dziecko ma 3-5 tygodni i nagle odmawia ssania. Przyczyny tego mogą być różne. Zdarza się, że dziecko zaczyna być dokarmiane przez mamę i po prostu odmawia ssania z piersi, ponieważ nauczyło się ssać twardy smoczek i poszukuje trochę innego bodźca. Zazwyczaj to jest jedno, dwa karmienia, a potem mama daje sobie jakoś radę. Na przykład, intuicyjnie karmi dziecko, które nie jest rozbudzone. Takie karmienia bardzo często są udane.
Jeśli dziecko się rozprasza, to czasem trzeba się z nim schować. Albo “karmić na tak zwanego “pół śpiocha” i wtedy ssie. Jeżeli jednak po jednym, dwóch, trzech karmieniach dziecko wciąż odmawia ssania, to przede wszystkim mama powinna utrzymywać laktację. Powinna odciągać pokarm i karmić dziecko pokarmem z piersi. Dobrze, żeby poszukała pomocy u specjalistów – konsultantów i doradców laktacyjnych, gdyż czasami nie zdaje sobie sprawy z tego, że popełnia jakiś błąd. Zdarza się, że nie można poradzić sobie samemu i różne mogą być tego przyczyny.
Jak karmić piersią przy tzw. trudnych brodawkach?
Jak karmić piersią, kiedy kobieta ma “trudne” brodawki? Kobiety, które mają wklęsłe brodawki mogą przed porodem udać się do doradcy laktacyjnego, który przygotuje je do karmienia, powie co można zrobić. To nieprawda, że wklęsłe brodawki są przeszkodą dla udanego karmienia. Jeżeli otoczka jest plastyczna i łatwa do uchwycenia, to karmienie przebiega normalnie. Jest dużo strachu, a dziecko po prostu chwyta pierś i ssie. Noworodek, który przychodzi na świat nie zna różnych typów brodawek, zna jedynie brodawkę mamy. Jeżeli więc dobrze go przystawimy oraz przygotujemy odpowiednio brodawkę do podania dziecku, to karmienie się uda.
Karmienie piersią nie może się nie udać
Oczywiście są kapturki, które pomagają nam w różnych sytuacjach, ale trzeba pamiętać, że nie każdy kapturek jest dla wszystkich. Rozmiar kapturka musi być dobrany do wielkości brodawki, czasem jego kształt również powinien zostać dobrany przez doradcę laktacyjnego. Ja, ze swojej już dosyć długiej praktyki wiem, że czasami bardzo trudne brodawki – twarde, niepodatne na przygotowanie i zmiękczenie, po kilku dniach czy tygodniach pracy z laktatorem, udaje się wyćwiczyć. Tak naprawdę jedynie mamy, które nie mają piersi nie mogą karmić. Bardzo rzadko spotykam się z tym, żeby to nie wychodziło. Muszą być jakieś nakładające się na siebie choroby, żeby mamie nie udawało się karmienie. Zdarza się, że mama jest zdeterminowana i karmienie długo jest mieszane.
Jak karmić piersią? Najważniejsze to się nie poddawać
W sytuacjach, kiedy karmienie nie wychodzi, pomimo tego, że mama bardzo się stara, stymuluje laktację, bierze suplementy, zawsze zachęcam, żeby nie rezygnowała. Mleko mamy jest najcenniejszym pokarmem jaki można podać dziecku. Nawet jeżeli to będzie jedynie 10 ml pokarmu mamy na każde karmienie, to niech tak będzie jak najdłużej. Jeżeli mama będzie bardzo wytrwała, w taki mieszany sposób może karmić nawet pół roku. Będzie to z dużą korzyścią dla dziecka i z korzyścią dla niej samej. Poczuje, że była na tyle silna, że się udało, że chciała karmić i karmi. Zawsze mówię mamom, które z różnych względów nie karmią piersią, tylko swoim odciągniętym pokarmem, że one karmią dziecko piersią i robią to, co dla niego najlepsze. To jest jedynie inna droga podania tego pokarmu.