Marta Siepsiak – muzykoterapeutka, psycholog dziecięcy, doktorantka na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego
MiRT – Muzykoterapia i Rozwój Twórczy
Muzyka leczy i rozwija
Muzykoterapię możemy stosować zarówno indywidualnie, jak i grupowo. Obie formy mają swoją wartość, należy jednak zastanowić się, która z nich będzie lepsza dla danego pacjenta.
Prowadzenie muzykoterapii dla grupy przedszkolnej jest bardzo trudne, ponieważ nie jest łatwo dobrać ściśle określone cele, a zajęcia przybierają raczej formę profilaktyki muzycznej. W pracy z małymi dziećmi najczęściej wykorzystuje się indywidualną formę muzykoterapii ze względu na to, że daje ona większą możliwość skupienia się na dziecku i realizowania celów dostosowanych do jego potrzeb. Wiadomo, że muzyka leczy, ale rodzaj zajęć powinien być dobrany indywidualnie do rodzaju problemów, jakie ma dziecko.
Nauka zachowań społecznych
Należy jednak pamiętać, że zajęcia grupowe także są ważne, gdyż pozwalają na rozwój interakcji międzyludzkich, zachowań społecznych, uczą czekania na swoją kolej oraz komunikacji werbalnej i przez muzykę. Nie można więc określić, która forma muzykoterapii jest lepsza, gdyż wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Nie jest jednak możliwe, aby jeden muzykoterapeuta pracował równocześnie z pięciorgiem dzieci z zaburzeniami, ponieważ trudno byłoby mu jednocześnie grać i opiekować się wszystkimi. W takich sytuacjach potrzebny jest co-terapeuta, który będzie mu pomagał.
Muzyka podczas lekcji
Nie uważam, żeby puszczanie na lekcjach w szkole muzyki było dobrym pomysłem, ponieważ zawsze znajdzie się osoba, która danego gatunku czy utworu nie lubi. Myślę, że wielu osobom mogłoby to przeszkadzać, zamiast pomagać. Szczególnie, że nie ma dowodów na to, iż dana muzyka działa w konkretny sposób. Sądzę, że nigdy takich dowodów nie będzie, ponieważ jest to kwestia bardzo indywidualna.
Jeżeli klasa jest zintegrowana i wspólnie zadecyduje, że chce słuchać konkretnej muzyki, wtedy może to być korzystnym rozwiązaniem. Jeżeli jednak to nauczyciel narzuca uczniom utwory, których mają słuchać, może to mieć skutek odwrotny od zamierzonego. Nauczyciele zazwyczaj znają swoich podopiecznych i mogą określić, jaki rodzaj muzyki mieści się w ich obszarze zainteresowań. Nigdy jednak nie będzie tak, że dzięki temu wszyscy uczniowie w klasie zaczną się efektywniej uczyć. Zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie to przeszkadzać. Należy również pamiętać o tym, że puszczanie muzyki w czasie lekcji nie jest formą muzykoterapii, ponieważ polega na odtwarzaniu muzyki z płyty, a nie aktywnym jej tworzeniu.
Kto może być muzykoterapeutą?
Terapia wykorzystująca muzykę musi być prowadzona przez osobę wykwalifikowaną w tym kierunku, która skończyła studia na wydziale muzykoterapii, a nie kursy weekendowe, co stało się niestety plagą w naszym kraju. Wynika to z tego, że zawód muzykoterapeuty nie jest objęty żadną ustawą i teoretycznie każdy może się tym zajmować. Prowadzi to do mylenia muzykoterapii z edukacją muzyczną. Dlatego bardzo ważne jest, aby terapia była prowadzona przez odpowiednio przygotowanego muzykoterapeutę, co minimalizuje ryzyko popełnienia błędu.
Muzyka może czynić cuda: otwierać, uwrażliwiać, ośmielać. Pomaga pokonywać bariery, oswajać świat. Jest skuteczną formą terapii. O rodzajach muzykoterapii oraz o tym, czym się kierować przy wyborze takiej terapii, mówi Marta Siepsiak – muzykoterapeutka, psycholog dziecięcy, doktorantka na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.