Przedszkolak – dlaczego ciągle choruje?

lek. med. Łukasz Durajski – specjalizacja pediatryczna

www.drdurajski.pl

Przedszkolak musi zbudować odpornośc – przedszkole to zazwyczaj pierwszy kontakt dziecka z dużą grupą

Przedszkolaki rzeczywiście bardzo często chorują. Przyczyną jest przede wszystkim to, że przebywają w dużej grupie dzieci, co ułatwia “wymienianie się” patogenami i rozprzestrzenianie się infekcji.

Dlatego też odporność przedszkolaka poddawana jest codziennie poważnej próbie. Dzieci zarażają się od siebie nawzajem, co szczególnie widać w “sezonach chorobowych”, kiedy przychodnie pękają w szwach, a przedszkola świecą pustkami. Przedszkolaki zarażają się przede wszystkim drogą kropelkową – wystarczy, że jedno z dzieci kichnie, a za chwilę już połowa grupy ma katar. Dotyczy to nie tylko zwykłych infekcji, takich jak przeziębienie, ale również innych chorób. Dzieci bardzo szybko zarażają się też drogą kontaktową. Jedno wytrze ręką nos, dotknie maskotki, drugie również jej dotknie, a potem wsadzi palec do buzi.

Odporność przedszkolaka można wspierać dietą

Odporność u dziecka warto wzmacniać zanim pójdzie do przedszkola. Bardzo ważnym elementem tego procesu jest zróżnicowana i bogata w witaminy dieta.

Na odporność – zróżnicowana dieta

Pierwsze pytanie jakie zadają mi rodzice w gabinecie brzmi: jak wzmocnić odporność dziecka? Przede wszystkim powinniśmy unikać wszelkich gotowych preparatów. Najlepszym sposobem na odporność, co powtarzam jak mantrę, jest właściwa dieta. Naprawdę wystarczy, żeby dziecko prawidłowo się odżywiało i nie będzie musiało dostawać dodatkowej suplementacji. Dbanie o to, aby dieta dziecka była zróżnicowana i bogata w witaminy może się wydawać banalne, jednak jest bardzo istotne. Jeśli dziecko otrzymuje kwasy omega zawarte w rybach, odpowiednią ilość warzyw i owoców, to automatycznie buduje sobie odporność.

Sposoby na niejadka

Często rodzice rezygnują z włączania różnych produktów do diety, ponieważ dziecko ich nie lubi. Oczywiście dziecko ma prawo czegoś nie lubić. Nie chodzi o to, by zmuszać je do jedzenia jarmużu, szpinaku czy brokułów, ale starać się przemycić tego typu produkty, na przykład w koktajlach owocowych. Wystarczy zrobić ulubiony koktajl ze świeżej marchewki i dorzucić listki szpinaku lub jarmużu, których smak nie będzie wyczuwalny, a uzupełnimy w ten sposób żelazo. Należy więc pamiętać o tym, aby dopasować dietę do potrzeb i upodobań smakowych dziecka oraz starać się uczyć je różnych smaków. Podkreślam więc, żeby wzmacniać odporność przedszkolaka w sposób naturalny, a nie kupować kapsułkę, która jest metodą na skróty w radzeniu sobie z odpornością dziecka.

Szczepienia profilaktyczne

Ważne jest również zaszczepienie dziecka, ponieważ robi się to nie bez powodu. Istnieją szczepienia na najgroźniejsze patogeny i musimy pamiętać, żeby je zrobić. Nie powinniśmy również zapominać o szczepieniach zalecanych, gdyż mogą chronić dziecko przed groźnymi powikłaniami.

Jak zahartować dziecko 

Istotne jest także hartowanie. Nie należy trzymać dziecka w szklanej bańce, przesadzać z odkażaniem wszystkiego dookoła. Znam rodziców, którzy przed wejściem do pokoju dziecka trzymają płyn do dezynfekcji – nie da się w ten sposób zbudować odporności dziecka. Wbrew pozorom naturalna odporność tworzy się poprzez przechorowanie. Musimy oczywiście uważać, aby nie narazić dziecka w ten sposób na jakieś powikłania po chorobach, ale jest to jeden ze sposobów, aby dziecko nie chorowało w przyszłości.

Świeże powietrze czyni cuda

Ważne jest wzmacnianie naturalnej odporności. Dlatego zawsze mówię rodzicom, że nawet w okresie infekcyjnym (jesień, zima) trzeba wietrzyć pomieszczenia, zapewniać dopływ świeżego powietrza i jak najlepszą filtrację. Musimy oczywiście pamiętać, żeby nie przesadzać z hartowaniem. Nie chodzi o to, żeby wysyłać dziecko w koszulce na dwór. Wiem, że na świecie stosuje się takie metody “morsowania” dzieci. Uważam jednak, że można to robić jedynie w kontrolowanych warunkach i pod opieką specjalistów. Trzeba natomiast pamiętać o tym, że dziecko powinno spędzić przynajmniej godzinę dziennie na powietrzu. Nawet kiedy ma lekką infekcję lub jest przeziębione, ale nie ma gorączki, powinniśmy z nim wyjść na spacer. Nie chodzi o rozbieranie dziecka i wystawianie go na mróz, ale o kontakt ze świeżym powietrzem, nawet chłodnym.

 

Podsumowanie
Odporność przedszkolaka
Tytuł
Odporność przedszkolaka
Opis

Dziecko przynoszące co chwilę z przedszkola różne infekcje to zmora rodziców. Jak wzmacniać naturalną odporność dziecka, co robić, żeby jak najrzadziej chorowało, mówi pediatra Łukasz Durajski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *